Na gruncie sąsiada, przy granicy działki, posadzone jest drzewo, które co roku intensywnie gubi liście, zanieczyszczając sąsiednią działkę. Sytuacja taka jest dość powszechna, ale bardzo kłopotliwa pod względem prawnym.
Drzewo sąsiada gubi liście. Jak zmusić go do posprzątania
Należy wyraźnie powiedzieć, że żaden przepis kodeksu cywilnego – chroniący prawa posiadacza gruntu sąsiedniego – nie stanowi wprost podstawy do wystąpienia z roszczeniem przeciwko uciążliwemu sąsiadowi. Poszkodowany sąsiad nie jest jednak bezbronny. Z pomocą przychodzi ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz kodeks wykroczeń. Z tych ustaw dopiero można wyprowadzić twierdzenie, że brak wykonania obowiązków publicznoprawnych oraz naruszenie nakazów i zakazów obostrzonych karą grzywny, powoduje naruszenie cywilnoprawnych stosunków dobrosąsiedzkich, co może odnieść skutek cywilnoprawny.
Ustawa o utrzymaniu czystości porządku w gminach
Przede wszystkim, należy zauważyć, że na mocy art. 49 KC – drzewo stanowi część składową gruntu, którego właścicielem jest kłopotliwy sąsiad. Zatem, drzewo stanowiące jego własność dokonuje zanieczyszczenia działki sąsiedniej. Tymczasem, ustawa o utrzymaniu czystości porządku w gminach nakłada obowiązki na właścicieli nieruchomości, dotyczące utrzymania czystości i porządku. Jednym z takich obowiązków jest zapewnienie utrzymania czystości i porządku poprzez zbieranie powstałych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych, zgodnie z wymaganiami określonymi w regulaminie nadanym przez gminę oraz przepisach wykonawczych Ministra Środowiska. Liście to tzw. odpady zielone, podlegające selektywne zbiórce. Skoro drzewo, zanieczyszczające działkę sąsiednią, jest częścią składową gruntu zanieczyszczającego, to odpad (liście) powstał na gruncie osoby zobowiązanej do jego zbiórki. Bez znaczenia jest to, że zanieczyszczenie przedostało się na działkę sąsiednią. Liczy się miejsce jego powstania. Brak pozbierania takiego odpadu jest karalny. Stanowi o tym art. 177 kodeksu wykroczeń oraz art. 10 ustawy o utrzymaniu czystości i porządkach w gminie.
Naruszenie tych obowiązków, a także popełnienie wykroczenia, jest działaniem na szkodę sąsiada, bo naruszającym jego prawo własności poprzez tzw. immisje pośrednie. Wówczas na podstawie art. 144 KC w związku z art. 222 par. 2 KC – przysługuje mu roszczenie negatoryjne, o ochronę jego prawa. Przepis ten pozwala na dochodzenie usunięcia skutków naruszeń oraz nakazanie określonych zachowań. Ochrona cywilnoprawna może okazać się tutaj bardzo skuteczna. Kłopotliwe drzewo będzie bowiem zanieczyszczać nieruchomość rok w rok. Reakcja poszkodowanego wymagałaby zatem systematycznego zgłaszania problemu do właściwych organów, bez usuwania przyczyny. Tymczasem, uciążliwą sytuację można by rozwiązać, albo poprzez zasądzenie kwoty pieniężnej – co winno spowodować zreflektowanie się niefrasobliwego sąsiada, albo po prostu nakazanie wycinki drzewa – co rozwiązuje problem raz na zawsze.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
Czytelniku pamiętaj:
Niniejszy artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowi poradnika w rozumieniu prawa. Zawarte w nim treści mają na celu dostarczenie ogólnych informacji i nie mogą być traktowane jako fachowe porady lub opinie. Każdorazowo przed podejmowaniem jakichkolwiek działań na podstawie informacji zawartych w artykule, skonsultuj się ze specjalistami lub osobami posiadającymi odpowiednie uprawnienia. Autor artykułu oraz wydawca strony nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne działania podejmowane na podstawie informacji zawartych w artykule.
Liście opadają z reguły późnym latem i jesienią. Czy to aż tak wielki problem by zachowując poprawną relację sąsiedzką posprzątać u siebie liście z drzewa sąsiada, które cieszy widok a przy okazji ma dobry wpływ na środowisko ?
do jacek zmego doswiadczenia wiem ze najwiecej lisci opada jesenia ale przez caly rok trzeba grabic liscie igliwie zbierac szyszki pan chyba na dzialke zaglada na jesen nie mowiac oczyszczeniu rynien chcac miec czysta dzialke to przy takim sasiedzie trzeba 2 razy wtygodniu robic porzadek to dziekuje za takiego sasada sasad siedzi pije z zona piwo a ja biegam grabiami za niego robie porzadek ato powinno byc odwrotnie dziekoje
Ja mam ten sam problem..nadchodzi jesień i ogarnia mnie ropacz…Ulica Lipowa to już coś mówi…Mój dom przy ul.Lipowej a te lipy maja 15 m wysokości i sa olbrzymie.. sa jako zabytki i jesienia wszystkie ale to wszystkie liście na mojej posesji.latami zbieralam ale miarka sie przebrała i zgłosiłam to do gminy ..przyjechali i zabrali wszystkie worki z tymi liścmi…Moja praca i moje worki..